Obecność fotowoltaiki w Afryce uwarunkowana jest przede wszystkim poprzez potrzeby stałych dostaw energii, których pobór z tradycyjnych źródeł jest niewystarczający lub praktycznie całkowicie niemożliwy. Najbardziej na brak energii elektrycznej narażone są szpitale. Bez stałego dopływu prądu niemożliwe do wykonania stają się poważne operacje chirurgiczne, a urządzenia medyczne w takim przypadku są bezużyteczne (w tym również leki i szczepionki, na które jest ogromne zapotrzebowanie, przechowywane są w specjalistycznych lodówkach – brak prądu oznacza nieuchronne psucie się, spowodowane przez gorący afrykański klimat).
W ramach współpracy z lokalnymi władzami Program Rozwoju Organizacji Narodów Zjednoczonych zorganizował przedsięwzięcie: „Fotowoltaika dla Zdrowia (Solar for Health)”, które dostarcza instalacje fotowoltaiczne w miejsca o największym zapotrzebowaniu. Takie rozwiązanie powoduje całkowitą niezależność od pracy tradycyjnej energetyki. Powyższy program ma również na celu poprawę ochrony środowiska. Całkowity koszt inwestycji, pomimo że przekroczył kilkanaście milionów dolarów, zwróci się, jak przewidują analitycy, w ciągu maksymalnie 5 lat.
Użycie stwierdzenia, że fotowoltaika ratuje życie, jest w tym przypadku całkowicie na miejscu. Jednocześnie pokazuje jak bardzo ekonomicznym i przyszłościowym rozwiązaniem (nawet w krajach o wysokim rozwoju gospodarczym) jest korzystanie z odnawialnych źródeł energii.